My tu wszyscy w blokach startowych, a u mnie katastrofa goni dramat, bo tak: bigos mi opadł, sernik za grzybowy, piernik za nowy, uszka zamarynowane z kretesem, śledzie z makiem za słodke wyszły, zając odesłał listę prezentów (bo to teraz nie jego broszka"), kompot ugotowałem nie z tego suszu, sianko chomik wtrężolił, pomyliłem kutię z kłótnią, żonie kupiłem golarkę. O, a w dodatku likierek chyba za mocny jest 0
Dodane przez Gallus Anonimus