Mam wszystko, czego chciałem jako nastolatek, ale dopiero 60 lat później. Nie muszę chodzić do szkoły ani do pracy. Co miesiąc dostaję kieszonkowe. Nie muszę wracać do domu przed 22:00. Mam prawo jazdy i własny samochód. Ludzie, z którymi się spotykam, nie boją się zajścia w ciążę, a ja nie mam trądziku. Dawno minęły czasy, kiedy dziewczyny gotowały jak ich matki. Teraz piją jak ich ojcowie. Nie dotarłem dzisiaj na siłownię. To już piąty rok z rzędu. Starość nadchodzi w naprawdę złym momencie. Kiedy byłem dzieckiem, myślałem, że „popołudniowa drzemka” to kara. Teraz to takie "mini wakacje". Największe kłamstwo, jakie sobie wmawiam, to... "Nie muszę tego zapisywać, zapamiętam". Nie mam siwych włosów... Mam "pasemka mądrości"! Jestem po prostu bardzo mądry. Gdyby Bóg chciał, żebym dotknął moich palców u nóg, umieściłby je na moich kolanach. W zeszłym roku dołączyłem do grupy wsparcia dla prokrastynatorów. Jeszcze się nie spotkaliśmy. Oczywiście mówię do siebie. Czasami potrzebuję fachowej porady. W moim wieku „mieć szczęście” oznacza wejście do pokoju i przypomnienie sobie, po co tam wszedłem. Mam więcej przyjaciół, którym powinienem to wysłać, ale w tej chwili nie pamiętam ich imion. Teraz zastanawiam się... czy to ja wysłałem to do ciebie, czy ty wysłałeś to do mnie? +1

Dodane przez Gallus Anonimus

Mam wszystko, czego chciałem jako nastolatek, ale dopiero 60 lat później. Nie muszę chodzić do szkoły ani do pracy. Co miesiąc dostaję kieszonkowe. Nie muszę wracać do domu przed 22:00. Mam prawo jazdy i własny samochód. Ludzie, z którymi się spotykam, nie boją się zajścia w ciążę, a ja nie mam trądziku. Dawno minęły czasy, kiedy dziewczyny gotowały jak ich matki. Teraz piją jak ich ojcowie. Nie dotarłem dzisiaj na siłownię. To już piąty rok z rzędu.  Starość nadchodzi w naprawdę złym momencie. Kiedy byłem dzieckiem, myślałem, że „popołudniowa drzemka” to kara. Teraz to takie "mini wakacje". Największe kłamstwo, jakie sobie wmawiam, to... "Nie muszę tego zapisywać, zapamiętam". Nie mam siwych włosów... Mam "pasemka mądrości"! Jestem po prostu bardzo mądry. Gdyby Bóg chciał, żebym dotknął moich palców u nóg, umieściłby je na moich kolanach. W zeszłym roku dołączyłem do grupy wsparcia dla prokrastynatorów. Jeszcze się nie spotkaliśmy. Oczywiście mówię do siebie. Czasami potrzebuję fachowej porady. W moim wieku „mieć szczęście” oznacza wejście do pokoju i przypomnienie sobie, po co tam wszedłem. Mam więcej przyjaciół, którym powinienem to wysłać, ale w tej chwili nie pamiętam ich imion. Teraz zastanawiam się... czy to ja wysłałem to do ciebie, czy ty wysłałeś to do mnie?