Przychodzi facet do kiosku i pyta czy jest 'Gazeta Polska'? - Jest. - A czy mozna zobaczyc okladke? - Prosze bardzo. Facet spojrzal, skrzywil sie, podziekowal i poszedl. I tak co tydzien przez wiele miesiecy. Wreszcie kioskarka nie wytrzymala i pyta: -A dlaczego Pan ciagle chce te okladke Gazety Polskiej widziec? - Bo ja prosze Pani od czasow Smolenska nie dotykam sie juz zadnych mediow. Po prostu nie chce sie denerwowac, chce dluzej zyc. - No ale czego Pan oczekuje na tej okladce? - Sa dwie mozliwosci, albo ze juz nie ma Gazety Polskiej i nie bedzie albo nekrologu. - Ale nekrologi sa z tylu. - Ten bedzie z przodu. 0
Dodane przez Gallus Anonimus